Rozdział 75

"Stare sprawy rodziny Yue"


Jego jabłko Adama lekko podskoczyło. Niczym młody wilk, wypatrujący niebezpieczeństwa, ostrożnie podszedł bliżej do nieświadomego Mo Xi…

– Och, racja. – Nagle Mo Xi podniósł głowę, przez co Gu Mang zamarł.

– Trzeci dzień przyszłego miesiąca to urodziny Yue Chenqinga.

– Ach? – Gu Mang był tak przestraszony, że oblał go zimny pot. Nie słyszał wyraźnie, co powiedział Mo Xi. Unikał jego wzroku, jakby właśnie obudził się ze snu. Jego uszy były trochę czerwone. Podniósł rękę i dotknął ich. – Och… och…

Jego serce nadal biło szaleńczo.

Myślał: co on właśnie próbował zrobić? Dlaczego nagle ogarnął go taki impuls i pragnienie? 

Próbował sobie wyobrazić, czy chciałby podbić Mo Xi, ale zdał sobie sprawę, że nie wie, co oznacza „podbój”. Czy chciał, żeby Mo Xi opuścił głowę i uklęknął przed nim?

Nie. Nie. Nie interesowało go to.

A może chciał…

– Słuchasz mnie?

Gu Mang nagle odzyskał zmysły. 

– Ach? Tak! Słucham, słucham.

Mo Xi zmarszczył brwi.

– Dlaczego twoje uszy są czerwone?

Gu Mang podrapał potarł je energicznie. 

– Ja... jest mi gorąco.

– … – Mo Xi nie wiedział, co się z nim dzieje. Mniej więcej skończył posiłek, więc odłożył pałeczki i poinstruował Gu Manga: – Wyślemy Yue Chenqingowi prezent z gratulacjami. Obecnie nie mam wolnego czasu, więc ty i Li Wei się tym zajmiecie.

– No cóż… – Gu Mang zrobił pauzę. – Dlaczego chcesz wysłać prezent Małemu Białemu Ptaszkowi?

Twarz Mo Xi pociemniała. 

– Czy nie mówiłeś, że słuchałeś?

– …nie słuchałem.

Mo Xi zacisnął zęby i powtórzył: 

– Trzeci dzień przyszłego miesiąca to urodziny Yue Chenqinga.

Gu Mang w końcu zareagował i szeroko otworzył oczy. 

To urodziny Małego Białego Ptaszka?

– Tak. – Po odpowiedzi Mo Xi zauważył, że oczy Gu Manga błyszczały. Nie mógł nic poradzić na to, że zabrakło mu słów.

Wiedział, że Gu Mang lubił oglądać szczęśliwe wydarzenia innych ludzi. Niezależnie od tego, czy były to urodziny, czy ślub, uwielbiał przyłączać się do zabawy. Kiedy syn Luo Li–Juna się ożenił, Gu Mangowi nie wolno było wychodzić. Kiedy usłyszał dźwięk gongów i bębnów, wspiął się na dach i obserwował ludzi, zajadając się pestkami melona. Po nastaniu zmroku, Mo Xi pozwolił mu wyjść i pozbierać słodycze rozrzucone na drodze przez ludzi obserwujących weselną procesję.

– Wiem, o czym myślisz – powiedział do niego. – Ale obawiam się, że będziesz rozczarowany.

– Ach?

– Urodziny Yue Chenqing nie są obchodzone. W rezydencji Yue nigdy nie organizuje się wielkiego bankietu, a na drodze nie będzie rozrzuconych żadnych słodyczy, które można by było zebrać.

Zgodnie z oczekiwaniami Gu Mang był przygnębiony.

– Oh...

Po chwili nie mógł powstrzymać się od zapytania z zaciekawieniem: 

– Ale rodzina najwyraźniej bardzo lubi tego Małego Białego Ptaszka, więc dlaczego nie świętują?

Mo Xi upił łyk gorącej zupy.

– To ma związek z narodzinami Yue Chenqinga. Jego matka była krewną rodziny królewskiej i zmarła podczas porodu.

Gu Mang był nieco zaskoczony, ale natychmiast zrozumiał.

– Więc rezydencja Yue nie wydaje bankietu dla Małego Białego Ptaszka, ponieważ ojciec Małego Białego Ptaszka nie zapomniał o matce Małego Białego Ptaszka?

– Jak Yue Juntianin może być tak sentymentalną i prawą osobą? – powiedział Mo Xi obojętnie. – Robi to tylko z szacunku dla rodziny królewskiej. Dlatego obchody urodzin jego syna powinny być tak proste, jak to tylko możliwe. 

– A więc to tak…– mruknął Gu Mang i policzył kilka razy na palcach. Nagle powiedział zaskoczony: – Jeśli tak jest, to Murong Chuyi również jest członkiem rodziny królewskiej?

– On się nie liczy.

– Dlaczego, dlaczego? Jego nazwisko to także Murong...

– Wszystkie ubrania rodziny królewskiej są haftowane złotem na rękawach, ale ubrania Murong Chuyi są haftowane tylko srebrem. Jak myślisz, dlaczego tak jest?

– Ponieważ srebro bardziej mu odpowiada – powiedział z powagą Gu Mang.

...

Twarz Mo Xi pociemniała. 

– Myślisz, że to konkurs piękności?

– To czemu?

– Murong Chuyi nie jest członkiem rodziny królewskiej. Jest porzuconym dzieckiem adoptowanym przez Murong Huang... czyli biologiczną matkę Yue Chenqinga. Kiedy Murong Huang była młoda, poszła do Świątyni Zimnej Góry poza miasto, aby złożyć hołd Buddzie. Wychodząc spotkała dziecko, które zostało porzucone przed świątynią. Poczuła, że to przeznaczenie, więc przyjęła go jako młodszego brata i wychowała. Zgłosiła to do zmarłego cesarza i nadał mu królewskie nazwisko Murong Chuyi.

Gu Mang powtórzył to dwukrotnie w myślach. Jego niebieskie oczy rozszerzyły się. 

– Mała Smocza Dziewica jest przybłędą?!

– …Nie nadawaj ludziom przypadkowych przezwisk.– Powiedział Mo Xi z bólem głowy. – Yue Chenqing ma się dobrze, ale przy temperamencie Murong Chuyi, jeśli usłyszy, że nazywasz go Małą Smoczą Dziewicą, obedrze cię żywcem ze skóry i wrzuci do pieca rzemieślniczego jako surowiec.

Gu Mang machnął ręką. 

– Nie jest tak źle. Mała Smocza Dziewica jest bardzo dobra. Dzisiaj nawet... – Gu Mang przerwał się nagle. Prawie się wygada, Spojrzał z niepokojem na Mo Xi, mając nadzieję, że ten nie zauważył tego, co właśnie powiedział.

Niestety, nie wszystko poszło po jego myśli. Mo Xi był spostrzegawczy i czujny. Jak mógł przegapić taką informację? Zmrużył oczy i popatrzył na Gu Manga. 

– Widziałeś go dzisiaj

Widząc, że nie może tego ukryć, Gu Mang mógł jedynie złożyć ręce i ukłonić się. 

– Nie mogę niczego przed tobą ukryć. Xihe-Jun jest taki mądry.

– Nie musisz mi pochlebiać. Gdzie go widziałeś?

Gu Mang nie miał innego wyboru, jak tylko powiedzieć Mo Xi o swoim spotkaniu z Murongiem Chuyi nad Jeziorem Kwitnącej Brzoskwini. Pamiętał instrukcje Murong Chuyi, więc mówił bardzo krótko i nie dodał żadnych szczegółów.

Początkowo myślał, że Mo Xi będzie nieco zaskoczony, słysząc to. Niespodziewanie tylko zmarszczył brwi i westchnął. 

– Po co się męczyć?

– "Po co się męczyć?"

– Kilka dni temu Yue Chenqing przyszedł do mnie i poprosił o pożyczenie egzemplarza "Stu ziół". Powiedział, że szuka zioła, które mogłoby wyleczyć wszelkiego rodzaju choroby. choroby. Jednak już pół miesiąca temu pożyczyłem tę książkę dyrektorowi Akademii Kultywacji. Nie wiem, czy Yue Chenqing go o nią poprosił.

Gu Mang zamrugał. 

– Więc ten Mały Biały Ptaszek wiedział o chorobie wujka od kilku dni?

– Nie tylko od kilku dni – powiedział Mo Xi. – Yue Chenqing wiedział już, że stan zdrowia jego czwartego wujka nie jest zbyt dobry kilka lat temu. Pojechał ze mną na północną granicę, ponieważ chciał znaleźć zagraniczne lekarstwo dla swojego czwartego wujka. Jednak Yue Chenqing wiedział również o tym, że Murong Chuyi nie chce, aby inni wtrącali się w jego sprawy. Dlatego szuka leku w tajemnicy.

– Więc minęło tyle czasu – powiedział ze zdziwieniem Gu Mang. – W takim razie dlaczego Murong Chuyi powiedział, że Mały Biały Ptaszek o tym nie wie?

– Murong Chuyi nie myli się. Yue Chenqing wie tylko, że jego wujek jest chory, ale nie wie, jaki to rodzaj choroby. Dlatego nie mógł znaleźć odpowiedniego leku. Dlatego chciał poszukać czegoś w rodzaju zioła, które leczy wszystkie choroby.

– Dlaczego Murong Chuyi zataił to przed nim... – wymamrotał Gu Mang.

Mo Xi westchnął. 

– Ponieważ ich relacje nigdy nie były dobre. W sprawach rodziny Yue zawsze panuje bałagan.

Gu Mang nie odezwał się. Usiadł i w milczeniu rozmyślał o relacjach pomiędzy Jiang Yexue, Yue Chenqingiem i Murong Chuyi. W końcu mógł tylko westchnąć. – Nie mogę tego pojąć. Nie myślmy już o tym.

Mo Xi spojrzał na niego. 

– Czego nie możesz zrozumieć?

– Myślę o tym, dlaczego ich relacje nie są dobre. Spójrz na Murong Chuyi. Murong Chuyi został oczywiście uratowany i wychowany przez matkę Małego Białego Ptaszka, ale dlaczego on to robi? Nienawidzi dziecka swojej siostry?

Gu Mang zwykł rozumieć sposoby działania świata. Jednak teraz nie miał o nich bladego pojęcia. Zamiast tego potrzebował, aby Mo Xi mu to wyjaśnił.

– To bardzo proste. Dla Murong Chuyi, Murong Huang jest zarówno jego nauczycielką, jak i siostrą. Chociaż Murong Huang była nominalnie jego starszą siostrą, traktowała go jak własnego syna. Kiedy wyszła za mąż za członka rodziny Yue, specjalnie poprosiła cesarza, aby pozwolił jej towarzyszyć Murong Chuyi. Jest to również powód, dla którego Murong Chuyi mieszka w rezydencji Yue.

Gu Mang szybko skinął głową. 

– Rozumiem. Innymi słowy, Mały Biały Ptaszek i Smocza Dziewica, wujek i siostrzeniec, są bardziej podobni do starszego i młodszego brata.

– Zgadza się – powiedział Mo Xi. – Dla Murong Chuyi, Murong Huang jest jego dobroczyńcą. Kiedy żyła, Murong Chuyi towarzyszył jej dzień i noc. Uczył się od niej i bardzo ją szanował. Naturalnie miała nadzieję, że znajdzie mu dobry dom. Jednak , Yue Juntian... – Mo Xi zacisnął usta. Nie chciał już więcej komentować tej osoby.

Jednakże Gu Mang zrozumiał i powiedział: 

– To zły człowiek.

– Reputacja Yue Juntiana nie była wówczas zbyt dobra. Murong Huang i on stanowili aranżowane małżeństwo już we wczesnych latach ich życia. Jednak Yue Juntian był z natury rozwiązły. Kiedy miał szesnaście lat, wziął sobie za konkubinę kobietę, która zaszła z nim w ciążę.

– Niesamowite – mruknął Gu Mang. – Miał już konkubinę, zanim poślubił Muronga Huang. Nie tylko miał konkubinę, ale nawet miał dziecko. – Po chwili zastanowienia zapytał: – Czy to dziecko to Jiang Yexue?

– … Tak. – Mo Xi nie lubił rozmawiać o sprawach między mężczyznami i kobietami. Był nieco zmieszany. – To on.

– Więc rozumiem, dlaczego Mała Smocza Dziwica nie lubi Jiang Yexue. Yue Juntian miał dwie kobiety. Murong Chuyi jest młodszym bratem Murong Huang, więc jest po stronie jego żony. Jiang Yexue jest synem konkubiny, więc jest po stronie jego konkubiny.

Mo Xi nie chciał rozmawiać o kwestii żon i konkubin. Opuścił rzęsy i lekko zakaszlał. 

– …Tak. Chociaż tego typu rzeczy nie są rzadkie wśród szlachty, jak powiedziałeś, Murong Chuyi szanuje swoją adoptowaną siostrę. Właściwie jest bardzo niezadowolony z tego małżeństwa. Poza tym Yue Juntian jest z natury rozwiązły, więc często sprawiał, że Murong Huang była smutna i zła… Dlatego uczucia Murong Chuyi do swojego siostrzeńca, który jest w połowie krwi Yue Juntiana, zawsze były bardzo skomplikowane.

W tym momencie Mo Xi nalał dwie filiżanki gorącej herbaty i jedną z nich podał Gu Mangowi do ręki. Drugi kubek zatrzymał dla siebie.

Gu Mang był zaskoczony. 

– Nie do końca rozumiem… Nawet jeśli połowa krwi Małego Białego Ptaszka pochodzi od kogoś, kogo nie lubi, to przynajmniej jest to dziecko jego siostry. Czy nie ma takiego powiedzenia: „Kochaj mnie, kochaj mojego psa”? Dlaczego nie lubi osoby, którą kocha jego siostra?

– Ponieważ nie uważa, że jego siostra jest szczęśliwa. Uważa, że narodziny tego dziecka były kolejnym błędem.

Para znad herbaty unosiła się między nimi.

– Ale jest inny, ważniejszy powód…

– Jaki? – zapytał Gu Mang.

– Poród Murong Huang nie był trudny bez powodu. Po ślubie z rodziną Yue często kłóciła się z Yue Juntianem, więc nie mogła się z tym pogodzić. W dniu porodu spotkała kobietę, którą Yue Juntian spotkał na zewnątrz i przyszła do rezydencji, żeby sprawiać kłopoty. Jej słowa były obrzydliwe i nieprzyjemne. Murong Huang była już wyjątkowo słaba, więc po takim zamieszaniu stała się jeszcze bardziej wymizerowana. W końcu jej serce nie wytrzymało, a ona odeszła.

Gu Mang był zszokowany i wydał z siebie ciche „Ach”.

Mo Xi westchnął. 

– Widzisz więc, że zła przyczyna doprowadziła do złego skutku. Ostatecznie najważniejsza osoba na świecie została Murong Chuyi odebrana. Minęło tyle lat, a Murong Chuyi wciąż nie może się z tym pogodzić. Yue Juntian próbował z nim kilka razy przełamać lody, ale Chuyi odmówił z powodu tego incydentu. Jeśli chodzi o Yue Chenqinga, Murong Chuyi również nie wiedział, jak sobie z tym poradzić. Mniej więcej to przydarzyło się ich rodzinie.

Gu Mang nadal nie mógł strawić tak skomplikowanych emocji. Jego niebieskie oczy pokrywała mgiełka dezorientacji. Po chwili powiedział z powątpiewaniem: 

– Ale za śmierć Murong Huanga nie można winić Yue Chenqinga. Był wtedy tylko dzieckiem…

– Murong Chuyi powinien był bardzo jasno wiedzieć, że ta sprawa nie ma nic wspólnego z Yue Chenqingiem. Jednak zrozumienie i pogodzenie się z czymś to dwie różne rzeczy.

Gu Mang dotknął brody i powtórzył: 

– Zrozumienie a pogodzenie się z czymś to dwie różne rzeczy… – W jego oczach błysnął cień zdezorientowania. – Dlaczego te słowa brzmią tak znajomo?

– Mówiłeś mi to.

– Naprawdę? – zapytał zaskoczony Gu Mang. – W takim razie jestem naprawdę niesamowity.

...

Patrząc na jego szczęśliwą i zadowoloną z siebie twarz, Mo Xi nie planował mu powiedzieć, że tak naprawdę ta analiza emocji Murong Chuyi była głównie tym, co Gu Mang powiedział Mo Xi w przeszłości.

Ludzkie serce było bardzo skomplikowane. Wcześniej tego nie rozumiał. Nie potrafił przejrzeć miłości i nienawiści pomiędzy ludźmi. To Gu Mang wyjaśnił mu to szczegółowo, mówiąc dlaczego się kocha i dlaczego nienawidzi.

Mo Xi przypomniał sobie, że kiedy Gu Mang leżał na brzegu rzeki z rękami pod głową i rozmawiał z nim, wspomniał nawet o Jiang Yexue.

W tym czasie Gu Mang polizał szczeciniastą trawę w ustach i powiedział szczerze: 

– Jiang Yexue nie jest łatwą osobą. Właściwie potrafił połączyć jasność i ulgę w jedno. Słuchaj, dzięki swojej adoptowanej siostrze Murong Chuyi nadal przez tyle lat zachowywał się chłodno. Matka Jiang Yexue też odeszła, ale on się na nich nie złościł. Był otwarty i nawet traktował ich grzecznie… Tsk, tsk, tsk. Gdybym to był ja, zabiłbym ich wszystkich.

Mo Xi odwrócił twarz i spojrzał na młodego mężczyznę leżącego obok niego i patrzącego na gwiazdy. Jego spojrzenie było bardzo łagodne.

Wiedział, że Gu Mang tego nie zrobi. Nawet gdyby Gu Mang był na miejscu Jiang Yexue, Gu Mang i tak by się z tym pogodził. Nie wyładowywał swojej złości na innych i dobrze ich traktował.

W końcu Gu Mang był taki jasny, zupełnie jak słońce.

Jeśli ktoś przytulił Murong Chuyi i zapłakał, Murong Chuyi tylko odepchnął tę osobę i odszedł wkurzony. Jeśli ktoś przytulił Jiang Yexue i zapłakał, Jiang Yexue uprzejmie towarzyszył tej osobie i wysłuchał jej skarg.

Ale co z Gu Mangiem?

Jeśli ktoś przytuliłby Gu Manga i zapłakał, Gu Mang z pewnością rozśmieszyłby tę osobę.

Osobą, która przynosiła mu śmiech i światło, był starszy brat Gu, w którym zawsze był głęboko zakochany.


Kilka dni później sprawy wojskowe po wiosennym polowaniu były mniej więcej zakończone. Na szczęście był tam Gu Mang, który się nimi zaopiekował. Chociaż Mo Xi musiał męczyć się za każdym razem, gdy jadł, przynajmniej jadł.

Tego dnia Mo Xi nie miał nic do roboty, więc zastanawiał się, czy powinien udać się do Akademii Kultywacji, aby odebrać księgę „Stu ziół” i przekazać ją Yue Chenqingowi. W końcu, chociaż Yue Chenqing był leniwym dzieckiem, zawsze uważał czwartego wujka za jasne światło, które go prowadzi. Jeśli chodzi o sprawy związane z Murong Chuyi, był on zawsze tak poważny, że nie mógł być bardziej.

Na tym dziecku nie można było polegać, ale tak naprawdę, dopóki się na czymś skupił, pracował tak ciężko, że graniczyło to z obsesją. Młodzi ludzie byli nieustraszeni, ale ludzie gorącokrwiści łatwo mogli popaść w zamęt. Najlepiej byłoby, gdyby w odpowiednim momencie nie wpadł w kłopoty.

Myśląc o tym, posprzątał i już miał wyjść, gdy nagle zobaczył Li Wei wpadającego do sali z niespokojną miną.

– Panie!

– Co się stało? Dlaczego tak krzyczysz?

– Coś się wydarzyło w rezydencji Yue – powiedział Li Wei.

Mo Xi zadrżał, a serce biło mu mocno. Tak nie może być, prawda? Czy spełniło się to, czego się obawiał? 

– Czy to Yue Chenqing…

Oczy Li Weia rozszerzyły się. 

– Tak! Mistrzu, jak od razu to odgadłeś? Zaginął młody mistrz Yue!


~~~~~~~~

Witajcie kochani! (O ile jeszcze ktoś tu zagląda xD)


Pewnie większość z Was uznała, że już nie wrócę, ale ja postanowiłam być jak ten karaluch. Może daruję sobie kolejne tłumaczenie "a czemu tak długo, a dlaczego", a skupię się na tym, co na ten moment: otóż z rozdziałami nadal będzie różnie do czerwca, ale się nie poddajemy, uznaję, że lepiej jeden rozdział od święta niż żaden nigdy. Zaglądajcie do pierwszego posta pt. "Ogłoszenie", tam będę wrzucała aktualne informacje.


Także do następnego rozdziału! <3

Komentarze

  1. Dziękuję za rozdział ja cały czas tutaj zaglądam💕

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudownie się takie komentarze czyta, dopóki choć jedna osoba czeka na rozdziały to warto tłumaczyć! <3

      Usuń
    2. Myślę, że więcej osób czyta przynajmniej mam taką nadzieję, bo Novela jest świetna, jak i również tłumaczenie.

      Usuń
  2. A i tak od razu zapytam będziesz wstawiać rozdziały również na novelki, bo widziałam, że jest tam parę rozdziałów a myślę, że tam może być więcej czytelników

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się niedługo zacząć wrzucać

      Usuń
    2. Aczkolwiek przyznaję, że niechętnie, ponieważ po cyrku z Wattpadem jestem trochę zniechęcona. Poza tym nie raz przekonałam się, że współpraca w tym środowisku (tłumaczy, pisarzy) nie jest dla mnie :) Tutaj wchodzi kto chce, kto nie chce wychodzi.

      Sama sobie sterem, wędkarzem i rybą jak ktoś śpiewał XD

      Usuń

Prześlij komentarz